Geneza Bitcoina

Historia Bitcoina!

O dziwo Bitcoin nie był pierwszą kryptowalutą na świecie, choć na przestrzeni ostatnich lat stał się zdecydowanie najbardziej popularną i jednocześnie najdroższą walutą cyfrową pod względem kapitalizacji. Skąd geneza powstania Bitcoina? Kiedy to wszystko się zaczęło. Ten artykuł po krótce przedstawi niedługą, ale dosyć burzliwą historię Bitcoina.

Geneza i początek Bitcoina

Koncepcja powstania zdecentralizowanego systemu płatności elektronicznych powstała jeszcze w latach 90 ubiegłego wieku, ale na sile ruch ten przybrał w okresie ostatniego kryzysu finansowego. Zdaniem wielu programistów, każdy z uczestników sieci internetowej powinien zachować prawo do zachowania dla siebie wybranych danych, ukrycia swojej tożsamości i braku regulacji ze strony władz. Pierwsze kryptowaluty powstały już w 2008 roku i były to m.in. Hashcash oraz Bit Gold. O Bitcoinie można było usłyszeć również w tym roku za sprawą manifestu Satoshi Nakamoto, który na początku 2009 roku wprowadził kryptowalutę Bitcoin.

Początek 2009 roku to pierwszy wykopany blok, pierwsza transakcja, a kilka miesięcy później pierwsze notowania Bitcoina na giełdzie. Rok później dokonano pierwszej płatności za pomocą Bitcoina. Dzień 22 maja na 2010 roku na zawsze pozostanie w pamięci rynku kryptowalut, gdyż wtedy dokonano pierwszej płatności Bitcoinem. Za 10000 Bitcoinów zakupiono 2 pizze. Wtedy 10 tys. Bitcoinów warte było ok. 40 dolarów, natomiast dzisiaj jest to ok. 80 mln dolarów, choć w szczycie hossy było to blisko 200 mln dolarów.

Update: month 3 of the Crypto Value Averaging strategy | Stopsaving.com

Dalszy rozwój sieci Bitcoin

Chcąc zostać posiadaczem Bitcoina należało go wykopać za pośrednictwem użyczenia mocy obliczeniowej swojego komputera lub zakupić go od osoby trzeciej. Proces ten był jednak długotrwały, dlatego w 2010 roku powstała giełda Mt. Gox. Była to najpopularniejsza giełda kryptowalut na świecie, która zachęcała szybkością wymiany walut zwykłych na kryptowaluty ze względu na posiadanie własnych kryptowalut. Pomiędzy 2013 oraz 2014 rokiem, 70% transakcji na Bitcoinie było dokonywanych właśnie przez giełdę Mt. Gox. W 2014 roku giełda jednak upadła i rozpoczął się proces likwidacji, co spowodowało zmniejszenie się zainteresowania samymi kryptowalutami wśród uczestników sieci internatowej.

W międzyczasie zastosowano nową metodę kopania cyfrowej waluty z wykorzystaniem procesorów graficznych GPU, co dało znaczące zwiększenie efektywności oraz zdecydowanie większe zyski dla kopalni, co w jeszcze większym stopniu spopularyzowało Bitcoina. W 2010 roku oprócz zastosowania kart kraficznych do wydobywania Bitcoina, powstaje pierwsza polska giełda Bitcoina oraz cena Bitcoina przekracza historyczny poziom 1 dolara. Jest to w zasadzie jedynie początek, bo już kilka miesięcy później cena notuje kilka tysięcy procent wzrostu.

Niepewność przyszłości

W 2011 roku Bitcoin przeżywa jeden z pierwszych kryzysów. Z całego projektu wycofuje się twórca Bitcoina, który pod pseudonimem Satoshi Nakamoto pozostaje wciąż anonimowy. Zaczynają upadać giełdy i dokonywane są ataki hackerskie w celu kradzieży kryptowaluty. Niemniej sieć szybko otrząsa się po tych negatywnych wydarzeniach i kolejny rok przynosi kolejne spektakularne zyski. Sieć rozwija się i nagroda za wykopanie bloku spada z oryginalnych 50 BTC do poziomu 25 BTC. Bitcoin w kolejnych miesiącach staje się coraz bardziej popularny i kryptowalutą zaczynają interesować się oficjalne władze państw. Coraz więcej podmiotów udostępnia możliwość płatności w Bitcoinie.

Fala przegrzania

Po osiągnięciu poziomu 1000 USD za jednego Bitcoina ponownie sieć przeżywa kryzys. Kolejne włamania do giełd kryptowalutowych. Z drugiej strony pojawiają się pozytywne informacje. Europejski Trybunał Sprawiedliwości uznaje Bitcoina za pieniądz i uznaje, że obrót nim powinien być zwolniony z podatku VAT (w przeciwności do handlu aktywami).

Kolejne kradzieże oraz kolejne możliwości płatności prowadzą do stabilizacji kursu Bitcoina, który 2016 rok kończy w okolicach 1000 USD za jednego Bitcoina.

Bitcoin - historia, twórcy oraz społeczność - jak to było?

Faza euforii

Początek 2017 roku nie był zbyt udany. Cena Bitcoina ponownie traciła, ale od przełomu pierwszego i drugiego kwartału wraz z popularyzacją innych kryptowalut i wzrostem popularności w sieci, cena Bitcoina wystrzeliła w górę. Notowano coraz to nowe poziomy. Bitcoin nie spowalnia przy 10000 USD i pnie się w górę. W Chinach zakazuje się obrotu na giełdach kryptowalut, dokonują się podziały sieci, ale to jedynie na moment spowalnia wzrosty Bitcoina i innych kryptowalut. Na koniec 2018 roku cena Bitcoina sięga okolic 20 tys. USD i wprowadzane są pierwsze kontrakty terminowe przez duże amerykańskie giełdy takie jak CME oraz CBOE, co prowadzi do stabilizacji rynku i pozwala dużym podmiotom na obstawianie spadku kursu. Jest to w zasadzie koniec ostatniej hossy i możliwe pęknięcie bańki spekulacyjnej.

Czy to tylko korekta?

Od końca 2017 roku jesteśmy świadkami ogromnej korekty na rynku kryptowalut. Niemniej wciąż kapitalizacja całego rynku jest ogromna i wynosi ponad 300 mld USD. Zainteresowanie rynkiem jest nieco mniejsze, zwiększają się regulacje, co jednak dobrze wróży długoterminowej przyszłości Bitcoina, choć zmniejsza to jego wartość spekulacyjną, czyli zmienność.

Bitcoin został stworzony w celu decentralizacji systemu płatności. Sieć kontroluje się sama, bez żadnego państwowego nadzoru, a podaż pieniądza jest ograniczona. Bitcoin jest wciąż w większości nieuregulowany, choć powoli zdobywa popularność jako środek transportowy w transakcjach międzynarodowych oraz zaczyna raczkować pod względem zwykłych płatności. Bitcoin wciąż wykorzystywany jest w nielegalnych procederach, czyli pozwala na pranie brudnych pieniędzy oraz finansowanie terroryzmu, choć większe zrozumienie technologii ze strony państw pozwala na wyłapywanie takich działalności. Bitcoin jest coraz mocniej regulowany, co stanowi zarówno szansę jak i zagrożenie dla przyszłości kryptowalut. Podczas, gdy większość osobistości ze świata finansów pozostaje sceptyczna w stosunku do Bitcoina oraz innych kryptowalut, to chwalą samą technologię blockchain, która jest coraz szerzej wykorzystywana w różnych sferach gospodarczych.

Kryptowaluty w pigułce

pobrany plik

Co to są kryptowaluty?

Zdecentralizowana waluta, pieniądz przyszłości czy może rozproszony system księgowy zawierający dane o stanie posiadania w umownych jednostkach? Kryptowaluty można scharakteryzować na wiele sposób. Niezależnie od tego kryptowaluty wzbudzają wiele emocji – nie tylko wśród inwestorów. Oto wszystko, co warto o nich wiedzieć.

Kryptowaluty

Kryptowaluty – wirtualne waluty

Kryptowaluty można najprościej opisać jako wirtualną walutę, która nie posiada swojej fizycznej formy. Można z jej pomocą płacić za wybrane dobra i usługi, jeżeli sprzedawca akceptuje taką płatność. Kryptowaluty mają zatem swoją wartość, przez co można je nazwać wirtualnym pieniądzem.

Wiele obecnie znanych kryptowalut funkcjonuje na podobnej zasadzie. Wykorzystują zdecentralizowany system, opierający się w większości przypadków na blockchainie, czyli łańcuchu bloków. Szerzej na jego temat pisaliśmy w osobnym artykule na naszym blogu.

W skrócie jednak blockchain to publiczny rejestr transakcji wykonywanych za pomocą danej kryptowaluty. Jest on obsługiwany i aktualizowany na bieżąco przez wiele osób, a będąc dokładnym – wiele komputerów. Za przeprowadzane obliczenia otrzymują nagrodę w postaci jednostek kryptowaluty lub ich mniejszych części. Właśnie tę czynność nazywa się potocznie kopaniem lub wydobywaniem kryptowalut, a same osoby to wykonujące – górnikami.

Warto dodać, że kryptowaluty do zapisywania i weryfikacji transakcji wykorzystują technologię kryptografii, czyli skomplikowanych obliczeń matematycznych mających na celu szyfrowanie informacji.

Transakcja za pośrednictwem danej kryptowaluty odbywa się bezpośrednio pomiędzy jej stronami i tylko one mają do niej pełny wgląd dzięki odpowiednim kluczom szyfrującym, choć sam rejestr księgowy jest dostępny publicznie.

Ze względu na charakterystykę działania łańcucha bloków, kryptowalut ani transakcji z ich wykorzystaniem nie da się podrobić. Dlaczego tak się dzieje, dowiesz się ze wspomnianego już wpisu na naszym blogu.

Decentralizacja – podstawowa cecha kryptowalut

Jedną z fundamentalnych cech kryptowalut jest ich decentralizacja. Wirtualne pieniądze funkcjonujące w systemie blockchain nie są zależne od centralnego organu. Żadna organizacja nie ma bezpośredniego wpływu na takie kryptowaluty. Nie może decydować o wielkości ich emisji czy innym sposobie wpływania na ich wartość.

Wszystkie informacje o kryptowalutach są przechowywane bezpośrednio przez uczestników sieci blockchain, w następujących po sobie łańcuchach bloków. Nie ma żadnego banku centralnego, który sprawowałby kontrolę nad kryptowalutą, przez co nie ma on wpływu na jej funkcjonowanie.

Brak emisji przez oficjalne organy gwarantuje – przynajmniej w teorii – odporność na wszelkiego rodzaju manipulacje kursem danej kryptowaluty np. przez rządy poszczególnych państw.

Na czym w ogóle polega decentralizacja? W przypadku klasycznego systemu finansowego wszystkie transakcje są realizowane przez poszczególne podmioty – np. banki. Chcąc wysłać przelew ze swojego rachunku bankowego, musimy skorzystać z oferty naszego banku. Bez niego nie udałoby się wysłać pieniędzy. Jeżeli zatem nagle ktoś odciąłby system wybranego banku, jego klienci zostaliby pozbawieni dostępu do swoich środków.

W przypadku decentralizacji tego typu problemy nie występują, gdyż transakcje są weryfikowane przez wielu użytkowników jednocześnie. Gdy jeden z nich „wypadnie”, jego miejsce zastępują inni, gwarantując poprawne funkcjonowanie całego systemu.

Niesie to oczywiście ze sobą pewne niedogodności. W przypadku bardzo popularnych kryptowalut realizacja transakcji może trwać kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt minut, gdyż ze względu na liczbę weryfikowanych transakcji, oferowana przez uczestników systemu moc obliczeniowa będzie niewystarczająca do natychmiastowego obsłużenia wszystkich zapytań.

Rozproszony system księgowy generuje także ogromne koszty związane z energią elektryczną. Do potwierdzania transakcji z użyciem skomplikowanej kryptografii potrzebna jest bowiem duża moc obliczeniowa komputerów uczestniczących w sieci. Kryptowaluty oparte na łańcuchu danych nie uchodzą zatem za najbardziej ekologiczne.

Bitcoin

Jak przechowywać kryptowaluty i nimi płacić?

Wspominaliśmy już, że kryptowaluty można pozyskać na drodze ich wydobycia. Można je też po prostu kupić na jednej z wielu giełd kryptowalut. Jak jednak przechowywać wirtualne pieniądze i nimi płacić?

Służą do tego tak zwane portfele kryptograficzne. Każdy z nich charakteryzuje się dwoma kluczami – publicznym oraz prywatnym. Ten pierwszy można spokojnie udostępniać innym osobom – dzięki temu będą one mogły np. przelać nam kryptowaluty. Drugi – prywatny – pozostaje wyłącznie do naszego użytku. Dzięki niemu możemy się „zalogować” na własny portfel i wydawać znajdujące się tam kryptowaluty. Służy on również do szyfrowania transakcji. Można go zatem traktować jako hasło dostępu. Jeżeli ktoś przejmie od nas klucz prywatny, przejmie także kontrolę nad naszym portfelem kryptowalutowym.

Właśnie na takiej zasadzie realizowane są transakcje w systemie blockchain. Wspomniane klucze służą do weryfikacji transakcji pomiędzy jej uczestnikami. Następnie jest ona zapisywana w łańcuchu bloków.

Skoro transakcja odbywa się wyłącznie pomiędzy uczestnikami transakcji, dlaczego nie dochodzi do oszustw? Każda jednostka kryptowaluty lub jej część posiada unikalny kod. Zapisując transakcje w rozproszonym rejestrze księgowym, przechowywany jest również jej stan na poszczególnych portfelach.

Wszelkie próby oszustw zostaną od razu wykryte i usunięte przez system, gdyż każdy uczestnik otrzymuje kopię wykonanej transakcji, a następnie musi ją potwierdzić. Gdy jeden z rejestrów nie zgadza się z innymi, jest automatycznie usuwany. Taka zasada niemal wyklucza możliwość oszustw w systemie.

Płacenie kryptowalutami to zatem nic innego jak przelewanie ich z jednego portfela na drugi i automatyczna weryfikacja transakcji przez wszystkich uczestników danej sieci. Oczywiście dany sklep lub osoba musi udostępnić taką formę płatności. Jak już wspomnieliśmy, kryptowalutami można też handlować na dedykowanych temu giełdach, kupując je lub sprzedając po określonym kursie.

Warto pamiętać, by dobrze zabezpieczyć swój portfel kryptowalutowy. Jeżeli stracimy do niego dostęp, utracimy również przechowywane w nim wirtualne pieniądze. Nie ma bowiem sposobu na „odzyskanie” hasła dostępu. Tracąc wspomniany wcześniej klucz prywatny pozbawiamy się dostępu do własnego portfela.

Rodzaje portfeli kryptowalutowych

Same portfele kryptowalutowe można podzielić na kilka rodzajów, różniących się od siebie sposobem obsługi i poziomem bezpieczeństwa. Jednym z wariantów mogą być już wspomniane wcześniej giełdy kryptowalut, gdzie przechowujemy posiadane kryptowaluty. Takie rozwiązanie ma jednak swoje minusy, gdyż najczęściej wiąże się ono z przekazaniem swoich kluczy osobom trzecim (także prywatnego), przez co np. administrator giełdy może mieć dostęp do naszych środków.

Kryptowaluty można też przechowywać na portfelach programowych, które występują w formie aplikacji na urządzenia mobilne lub np. komputer. W przypadku awarii takiego sprzętu możemy jednak stracić dostęp do kryptowalut, jeżeli wcześniej nie stworzymy kopii zapasowej danych.

Portfel kryptowalut można także stworzyć na kartce papieru, zapisując na niej swoje klucze (publiczny i prywatny). Takie rozwiązanie może być jednak uciążliwe w obsłudze. Istnieje też ryzyko zgubienia kartki z danymi.

Na rynku wyróżniamy też klucze sprzętowe, czyli urządzenia dedykowane wyłącznie do zarządzania kryptowalutami. Mogą one występować pod postacią np. niewielkich breloczków z wyświetlaczem. Także w tym przypadku istnieje jednak możliwość ich zgubienia lub awarii – bez odpowiedniej kopii zapasowej możemy zatem stracić dostęp do posiadanych kryptowalut.

Najpopularniejsze kryptowaluty

Sybmole kryptowalut

Najpopularniejszą kryptowalutą jest oczywiście bitcoin, który często nazywany jest królem kryptowalut. To właśnie on, bazujący na technologii blockchain, przyczynił się do spopularyzowania tego środka płatności. Jego twórcą jest osoba lub grupa osób kryjąca się pod pseudonimem Satoshi Nakamoto.

Obecnie oprócz bitcoina na rynku kryptowalut możemy wyróżnić tysiące innych wirtualnych walut. Do najpopularniejszych należy między innymi ethereum, XRP, tether, litecoin czy chociażby monero.

 

Krach Bitcoina – katastrofa na rynku kryptowalut

 

Katastrofa Bitcoina wisiała w powietrzu już od dłuższego czasu, ale nie spodziewaliśmy się, że nastąpi to tak szybko. Niestety, krach najważniejszej kryptowaluty może mieć poważniejsze skutki niż się spodziewamy.

Krach Bitcoina – katastrofa na rynku kryptowalut

W ostatnich miesiącach wartość Bitcoina (BTC) rosła w niebywałym tempie, co zachęciło wiele osób do inwestowania w kryptowalutę – największe zaangażowanie było widoczne po stronie inwestorów indywidualnych, gdzie można było zaobserwować tzw. zjawisko stada owiec. Jest to pułapka psychologiczna, polegająca na podejmowaniu decyzji inwestycyjnych w oparciu tylko o decyzje innych uczestników rynku.

Bańka spekulacyjna Bitcoina rosła, więc eksperci zaczęli przewidywać rychły krach. No i stało się – kryptowaluta zaliczyła ogromny spadek wartości. W ostatnich dniach BTC spadł z 58 tysięcy do 38 tysięcy dolarów (a to pewnie nie koniec spadków). Kapitalizacja spadła z 1,2 biliona dolarów do 700 miliardów dolarów, co oznacza, że w krótkim czasie z rynku „wyparowało” blisko 500 miliardów dolarów.

Spadek notowań Bitcoina to też efekt innych działań związanych z cyfrową walutą. Niedawno Chiny zakazały instytucjom finansowym i firmom płatniczym świadczenia transakcji kryptowalutowych. Dodatkowo zaczęły ostrzegać inwestorów przed spekulacyjnym handlem, który mógł spowodować u nich ogromne straty.

Nie należy także zapominać o decyzji Elona Muska – szef Tesli, ze względu na niekorzystny wpływ kryptowalut na środowisko naturalne, ostatnio zrezygnował z honorowania Bitcoina jako środka płatniczego za zakup samochodów elektrycznych. Decyzja odbiła się szerokim echem w branżowych mediach i… przyczyniła się do spadku BTC.